Close

Osuszanie budynków nie tylko po zalaniu

Osuszanie budynków nie tylko po zalaniu

Analizując problemy związane z wilgocią w budynku na ogół na myśl przychodzi woda pochodząca z pękniętej rury lub podciąganej kapilarnie w starym budownictwie z powodu na przykład uszkodzonej izolacji. Wielu naszych klientów z dużym zdziwieniem przyjmuje informację o nadmiernym zawilgoceniu nowych budynkach. Woda w dużych ilościach występuje również w świeżo postawionych obiektach. Jest to tak zwana wilgoć technologiczna czyli woda występująca w materiałach budowlanych. Taka wilgoć powstaje przez dodawanie wody do niektórych materiałów budowlanych jak np.: zaprawy, wylewki, tynki. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu ówczesna technologia budowania pozwalała na samoczynne osuszanie się obiektu ze względu na harmonogram prac, który nie wymagał pośpiechu i trwał kilka sezonów. Budowany budynek miał czas na wysychanie i nikt nie wymagał aby do nowych mieszkań wprowadzać się już po pół roku. Obecnie wymaga się by prace wykonywane były bardzo szybko. Aby więc jak najszybciej zacząć prace wykończeniowe związane chociażby z układaniem podłóg czy malowaniem, musimy przyspieszyć proces osuszania specjalistycznym sprzętem. I tu właśnie pomogą nam osuszacze, wentylatory i nagrzewnice.

Zadając sobie pytanie czy chcemy ponosić koszty osuszania budynku czy też mieszkania specjalistycznym sprzętem, trzeba mieć na uwadze, że wilgoć technologiczna nie zniknie sama, a jeśli nie zostanie usunięta to może zostać pochłonięta przez wrażliwe na wodę materiały wykończenia wnętrz. Najbardziej znanymi problemami z tym związanymi są na przykład wypaczone drzwi, spływające farby czy puchnące ościeżnice. Wilgoć zaszkodzi również podłodze laminowanej i przede wszystkim drewnianej. Oczywiście będzie się to wiązało z ogromnymi kosztami ponieważ żaden producent nie uzna nam reklamacji kiedy odkryje przyczynę uszkodzeń. Widzimy więc, że czasem warto wydać 500 – 1000 zł na osuszanie niż stracić dużo więcej z powodu napuchniętej podłogi i innych wrażliwych materiałów drewnianych czy drewnopodobnych.

Sama ocena stopnia zawilgocenia nie powinna zostać zmierzona „na oko” czy za pomocą dotyku. Wierzchnie warstwy ścian mogą szybko wyschnąć i zrobić się jasne co może w znacznym stopniu zmylić obserwatora. Ściana, sufit czy podłoga mają swoją grubość i chłonność, więc będą stopniowo oddawać wilgoć nawet do kilku tygodni. Wiele firm osuszających takich jak Zatechs na w swojej ofercie specjalistyczne pomiary poziomu zawilgocenia (na przykład metoda karbidowa) oraz obrazowanie termowizyjne. Dzięki temu w łatwy sposób możemy się dowiedzieć ile wilgoci jest w podłodze czy w murach oraz ile orientacyjnie może potrwać osuszanie. Również wiele firm specjalizujących się w układaniu podłóg i parkietów wykonuje pomiary i nie wykona usługi w sytuacji gdy poziom wilgotności posadzki przekracza 2%. Owe 2% to norma budowlana i wymóg producentów podłóg drewnianych i laminowanych. Położenie podłogi w warunkach wilgotności przekraczających wymagane normy skutkuje utratą gwarancji!!!

Wielu klientów chcąc zaoszczędzić na profesjonalnym osuszaniu próbuje usuwać wilgoć we własnym zakresie stosując metody, które wbrew potocznej opinii wcale nie działają. Mogą wyrządzić nawet więcej szkody niż pożytku. Najbardziej znane błędy w osuszaniu to:

  • Wietrzenie – przewietrzenie budynku faktycznie suszy ale tylko w pewnych warunkach czyli w bardzo suche lato lub paradoksalnie w mrozy. Aby więc wietrzenie miało sens musi wytworzyć się odpowiedni klimat, który spowoduje że suche powietrze będzie odbierać wilgoć z murów. Niestety taki proces aby był skuteczny musi trwać bardzo długo. Czyli jak w przypadku starych technologii przeciągnie nam budowę nawet o rok. Natomiast, gdy za oknem panuje wilgotna pogoda to otwieranie okien jest absurdalne ponieważ wilgotne powietrze nie odbierze nam wody ze ścian.
  • Podgrzewanie pomieszczeń– samo podgrzewanie nagrzewnicami może przynieść odwrotny efekt. Ponieważ temperatura wytworzy w pomieszczeniach niejako saunę. W przypadku zastosowania osuszaczy wilgoć zostanie odebrana i skroplona w urządzeni. Natomiast kiedy osuszacz nie odbierze nam wilgoci to woda będzie się skraplać po ścianach a w skrajnych przypadkach różnice temperatur mogą spowodować niejako „wtłaczanie” wilgoci w mury.

Na koniec trzeba pamiętać o bardzo ważnym problemie. Jeśli budynek nie zostanie bardzo dokładnie osuszony a będziemy polegać tylko na naszych przypuszczeniach że „jakoś to będzie” to możemy się narazić na problem, który wyjdzie po czasie. Tym problem będzie pleśń i grzyb dla których pożywką będzie właśnie woda uwięziona w nieosuszonych murach.

W rozwiązaniu problemu pomogą po prostu osuszacze, które wyciągną zbędną wilgoć. Należy dobrać odpowiedni sprzęt osuszający. Oczywiście i w przypadku zastosowania osuszaczy należy wykazać się specjalistyczną wiedzą aby właściwie dobrać i zastosować procesy osuszania. W doborze odpowiedniej mocy osuszacza w stosunku do osuszanej powierzchni pomoże ten prosty schemat doboru osuszacza do pomieszczenia:

JAK DOBRAĆ ODPOWIEDNI OSUSZACZ?

Wzór na obliczenie zalecanego przepływu powietrza osuszacza:

V x 3 =  [m³/h]
(szerokość x długość x wysokość) x 3 = m3/h

Przykład:

Pomieszczenie:

  • Szerokość: 6m
  • Długość: 5m
  • Wyzokość: 2,8m

V = 6 x 5 x 2,8 = 84 m3

Zalecany przepływ powietrza osuszacza = 84 x 3 = 252 m3

Osuszaczem jaki można zastosować do osuszenia tego pomieszczenia jest osuszacz MASTER DH44 o przepływie 480 m3/h. Zastosowanie większej ilości osuszaczy pozwoli skrócić czas osuszania.

Osuszacze można zakupić lub wypożyczyć w naszej wypożyczalni.